pojebana

roztaliśmy się na ponad tydzień, 'taka przymusowa dobra przerwa' - tłumaczyłam sobie pusto przed wyjazdem. kiedy ujrzałam go po powrocie, rozpłakałam się jak dziecko. ze szczęścia, że go mam. i że on ma mnie... tak bardzo bym chciała Wam przekazać co czuję, ale nie da się.

________________________________
trafne spostrzeżenie:

on jest jeszcze bardziej jebnięty niż ja :]

________________________________
dzisiejszy zestaw:

p - płacz niestety
o - oczy mnie szczypią
j - jebie mi się w życiu
e - elokwentna? pf
b - bardzo mi Ciebie żal
a - aaa mówiłam, że zrobiłam sobie dwutygodniowy tatułaż?
n - nawet nie wiesz jak Cię kocham
a - amatorka początkująca

chciałabym pewnie powiedzieć, że "zawsze było nam dobrze". choć bardzo często sprawdzam gadulcowe opisy większości godnych uwagi chłopaków, to i tak jest nam dobrze. chociaż on jedzie nad morze i choć ja też jadę, i choć nie jedziemy razem, tylko całkiem osobno - to i tak jestem przekonana, że będzie dobrze. to znaczy.. mam taką nadzieję. mówią, nadzieja matką głupich. ale ja moge wierzyć, ufać, czekać, kochać - mam usprawiedliwienie - jestem pojebana.

_________________
dzisiejszy zestaw:
p - praca sezonowa
o - obolały tyłek
j - jazda skuterem
e - ekran z balem gimnzajalnym
b - banan na twarzy
a - ananasa bym zjadła..
n - nie lubi już mnie
a - a w dupie to mam :]

narazie jeszcze to ja nic nie wiem.